Dziś polska ekstraklasa piłkarska wznawia rozgrywki. To
dobra okazja, aby – na przykładzie poprzedniego sezonu – komentatorom
przypomnieć, jak nie należy mówić, a telewidzów przestrzec przed tym, co mogą
usłyszeć.
Piłkarze mieli wakacje i zapewne „ładowali akumulatory”.
Zwrot w cudzysłowie nie jest wprawdzie błędem, ale ociera się o klasykę
dziennikarstwa sportowego w kategorii powiedzeń nadużywanych. Piłkarze wrócili
z wakacji i zapewne „są w innym samopoczuciu”. To już konkret z poprzedniego
sezonu.
Nie każdy kibic ma to szczęście, że w nowym sezonie
zobaczy ulubioną drużynę w ekstraklasie. Dwie musiały spaść, po „podwinęła im
się noga w ostatniej kolejce”. Gdyby dobrze grały przez cały rok, to uniknęłyby
degradacji, a komentatorowi nie podwinąłby się język.
„Może gdzieś przyjdzie moment…” – rozmarzył się inny
sprawozdawca. Moment zwykle przychodzi kiedyś albo wcale. W tym przypadku nie
przyszedł nie dlatego, że nie chciał, lecz po prostu zabłądził.
Staram się nie czepiać byłych piłkarzy przekwalifikowanych
na dziennikarzy, ale tym razem pozwolę sobie na wyjątek. Ów komentator ma
bowiem zły wpływ na kolegów. Sam zna chyba tylko jeden zaimek pytający i prawie
każde zdanie podrzędnie złożone zaczyna od „gdzie”. Tę manierę przejmują od
niego inni i w efekcie później słyszymy, że „to będą punkty, gdzie ta drużyna
powinna uwierzyć, że…”.
„Napastnik nie stał w świetle bramki”, więc było mu trochę
za ciemno i nie zauważył piłki. Jego kolega z obrony „przegrał wszystkie bezpośrednie
pojedynki główkowe”, za co „w tej drugiej połowie” trener posadził go na „ławce
rezerwowej”. Zamiast współczuć ławce, która jest wieczną rezerwową i na której
wszyscy się rozsiadają, nadal się zastanawiam, ile w jednym meczu może być
drugich połów. Zgaduję, że więcej niż jedna, ale drugiej drugiej (drugiej
pierwszej zresztą też) jeszcze się nie doczekałem.
Na koniec chciałbym się wytłumaczyć z tytułu. Pożyczyłem
go od mojego faworyta do miana najgorszego komentatora rozpoczynającego się
sezonu. Podejrzewam, że następnego również.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz